Państwa UE są w rzeczywistości koloniami USA i teraz staje się bardzo jasne, w jaki sposób Stany Zjednoczone dosłownie ogołocają i osuszają swoich europejskich wasali.

                                      Jak USA wykorzystuje swoje europejskie kolonie.

Państwa UE są w rzeczywistości koloniami USA i teraz staje się bardzo jasne, w jaki sposób Stany Zjednoczone dosłownie ogołocają i osuszają swoich europejskich wasali.

                                      Globalizm - Kolonializm  VS  Nacjonalizm



Już nawet dla przeciętnego obserwatora oczywiste jest, że Stany Zjednoczone drenują obecnie państwa UE.


Tak naprawdę to zmusiły swoich wasali do rezygnacji z tanich rosyjskich surowców zastraszając opornych sankcjami. Tym samym wymusiły zakup kilkakrotnie droższych dostaw surowców między innymi skroplonego gazu z USA. Teraz wyższe koszty energii osłabiają konkurencję gospodarczą Europy, na korzyść USA.

Stany Zjednoczone – w duchu hasła „America first” – przyciągają teraz do siebie europejski przemysł. 
Wojna na Ukrainie daje Stanom Zjednoczonym wyjątkową okazję do wyparcia europejskiego a głównie  niemieckiego przemysłu zbrojeniowego.

Wynik nie jest zaskakujący: państwa członkowskie w UE są osłabione gospodarczo i politycznie, co czyni je jeszcze bardziej zależnymi od USA. Trzeba być skrajnie naiwnym, by sądzić, że Stany Zjednoczone nie zaplanowały destrukcji Europy z dużym wyprzedzeniem.

Jedność euroatlantycka: jak Stany Zjednoczone okradają Europę.

Przegrana UE wojna handlowa z USA.
Dlaczego więc Bruksela i Waszyngton pozostają zjednoczone.

Jak Unia Europejska przegrała wojnę handlową: 

Od wybuchu konfliktu na Ukrainie UE nieustannie nakładała sankcje na swojego trzeciego co do wielkości partnera handlowego (po Chinach i USA), Rosję. Od lutego 2022 r. „środki sankcji i presji” przybrały drakońskie rozmiary. Co więcej, to właśnie te najbardziej wasalskie Ameryce państwa Europy Wschodniej aktywnie wspierają histerię sankcji. Wiele łańcuchów logistycznych zostaje przerwanych z dnia na dzień, z których najważniejsze występują w sektorze energetycznym. Podczas gdy Federacja Rosyjska dostarczyła do UE ponad 40% swojego gazu w 2021 r., obecnie dostarcza tylko około 9%. 
Teraz po wyższych cenach zastąpienie potrzebnych surowców energetycznych pochodzi głównie z importu  LNG, zwłaszcza z USA.

Według Komisji Europejskiej dostawy LNG z USA wzrosły w ciągu pierwszych 11 miesięcy 2022 r. o 137 proc. w porównaniu z tym samym okresem w 2021 r. To prawie 2,5-krotnie. Jednocześnie cena amerykańskiego LNG, w zależności od sytuacji na hubach, jest od 3 do 7 razy wyższa niż koszt rosyjskiego gazu rurociągowego. Sytuacja z wybuchami Nord Streams wydaje jest swoistym utrwaleniem reorientacji UE w sektorze energetycznym.

I najwyraźniej Komisja Europejska jest bardzo zadowolona z tego wyniku, bo drogi gaz sprawił, że energo-eko projekty stały się opłacalne, które były mocno dotowane w ostatniej dekadzie, aż do kryzysu energetycznego w Europie. Czy zatem zielony program będzie się rozwijał ?

Jednak gaz nie jest jedynym rosyjskim surowcem, który Europa z rozkazu Waszyngtonu pozbawiła siebie, nie mówiąc już o stratach związanych z opuszczeniem rosyjskiego rynku.

Równowaga sił między UE a USA

Jakie są wstępne wyniki tych środków redystrybucji zasobów gospodarczych UE i USA ?

Po pierwsze, USA osiągają bezpośrednie super zyski ze sprzedaży LNG do UE, a Europejczycy odpowiednio słono za te usługi Stanom Zjednoczonym płacą.

Po drugie, gwałtowny wzrost kosztów energii już teraz znacząco obniża konkurencyjność przemysłu europejskiego w porównaniu z USA; tutaj producenci amerykańscy osiągają zyski pośrednie, których nikt nie kalkuluje, ale które mogą być znacznie wyższe niż zysk ze sprzedaży LNG. Według Eurostatu płatności konsumentów indywidualnych będą od 2,5 do 5 razy wyższe, w zależności od warunków umowy. Koszty energii dla przemysłu i handlu w UE wzrosły w niektórych przypadkach od 7 do 10 razy.

Po trzecie, po przyjęciu przez Stany Zjednoczone ustawodawstwa zapewniającego bezpośrednie wsparcie firmom z siedzibą w USA – ustawy o łagodzeniu inflacji o wartości 369 miliardów dolarów – są straty w Unii Europejskiej i korzyści w USA.

TERAZ .Europejscy producenci, osłabieni rosnącymi cenami energii i sankcjami wobec Rosji, część swoich pieniędzy wydają na przeniesienie produkcji do Stanów Zjednoczonych. Są to korzystne  nowe podatki, miejsca pracy i większa siła nabywcza dla Waszyngtonu, a wręcz przeciwnie straty dla Brukseli i tym samym  kolejne źródło większej potęgi gospodarczej dla USA ze szkodą dla Europy.

Widać jak USA z korzyścią dla siebie eksploatują swoje europejskie kolonie.
Waszyngton czyni dwie pieczenie na jednym ogniu.

Tym bardziej jest jasne, że ta zaplanowana przez Stany Zjednoczone Ameryki wojna na Ukrainie nie jest prowadzona tylko przeciwko Moskwie, ale także po to, by osłabić Unię Europejską.  

Ale, to nie wszystko.

Kraje UE oddają Ukrainie znaczną część swoich zapasów i pilnie muszą je uzupełnić. Oznacza to, że w praktyce spełnia się marzenie USA: likwidacja całej z czasów ZSRR broni w NATO, którą trzeba pilnie zastąpić nową (według standardów NATO). Powstaje zatem pytanie: czyj kompleks wojskowo-przemysłowy będzie w stanie zaoferować najbardziej konkurencyjne warunki dla głównych europejskich zamówień zbrojeniowych w warunkach wysokich cen zasobów energetycznych i problemów produkcyjnych w Europie.
Czyje oferty będą konkurencyjne, amerykańskie czy europejskie ? 

Więc po ogołoceniu europejskich magazynów, za skup nowej potrzebnej broni również zapłacą europejscy podatnicy.

USA jako kolonizator żąda od początku XXI wieku od krajów europejskich zwiększenia wydatków na obronę do 2 proc. PKB i ten zakup nowej broni będzie od kogo ?. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział na Forum Ekonomicznym w Davos, że 2 proc. PKB nie jest już celem, ale dolną granicą wydatków wojskowych krajów NATO.

Lekką ręką Unia Europejska wydaje pieniądze europejskiego podatnika dla junty w Kijowie. 

W Davos przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel ozbajmił, że  w 2022 roku UE wydała 50 miliardów euro na wszelkiego rodzaju pomoc dla Ukrainy, nie licząc środków na wsparcie ukraińskich uchodźców i związanych z tym problemów, co z kolei konfrontuje się głównie z krajami Europy. Czy to jest zgodne z interesami mieszkańców Unii Europejskiej w które miliony jej obywateli żyję w dalszym ciągu na skraju mimimum socjalnych potrzeb.

Nie bez powodu pierwszy wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Valdis Dombrovskis powiedział na forum w Davos, że Komisja Europejska może latem zwrócić się do krajów UE o dodatkowe składki do unijnego budżetu, bo skończyły się pieniądze. To niewątpliwie oznacza nowe podatki czy kredyty, które nie poprawią sytuacji gospodarczej w Europie, obciążonej długiem na poziomie 80% PKB.

I znów America first !

Waszyngton korzystając ze zmuszenia swoją europejską kolonię do zerwania wszelkich relacji handlowych z Rosją, Waszyngton ma swoję kolonię całkowicie po kontrolą i Stany Zjednoczone są gotowe inwestować w produkcję amunicji dla ukraińskich sił zbrojnych. Więc ze względu że amerykański kompleks militarno-przemysłowy jest obecnie przeciążony, a Europa Wschodnia ma stosunkowo tanią siłę roboczą i, co najważniejsze, łatwą logistykę dostarczania towarów do klientów to Stany Zjednoczone mogą uruchomić produkcję broni w Europie "dając" Europie kawałek „wojskowo-przemysłowego tortu” z zyskami dla Waszyngtonu i przy tym Stany Zjednoczone jeszcze mocniej wiążą UE z konfliktem na Ukrainie.

Co to za jedność USA- UE ? Skoro jest się wasalem, kolnią USA.

Problemy między obiema stronami Atlantyku są zatem ogromne. Stany Zjednoczone zaczęły dosłownie wywierać presję na Europę, pozbawiając ją zasobów finansowych, biznesowych i intelektualnych. Amerykańska ustawa antyinflacyjna, która według szefów unijnych instytucji wywołała „poważne zaniepokojenie w Europie”, była w rzeczywistości tylko wisienką na torcie tych procesów.

W suwerennej Europie to przywódcy UE powinni w Brukseli na nadzwyczajnym szczycie, omówić sposoby zwiększenia konkurencyjności borykającej się z trudnościami gospodarki europejskiej. 

W suwerennej Europie liderzy UE powinni szukać rozwiązania: po przez niższe podatki, tanie inwestycje i nowe tanie źródła surowców.

Ale coś takiego nie istnieje jak suwerenności Unii Europejskiej od Stanów Zjednoczonych Ameryki. 

Stara wyświechtana pieśń, wszystkiemu winna Rosja.
Niby Josep Borrell intensywnie poszukuje tych tanich zasobów w całej Afryce, ale kiedy Borrell wraca z podróży po krajach afrykańskich, zawsze zwala winę na Rosję i narzeka, że nic nie zalatwił bo w Afryce słuchają za dużo „rosyjskich opowieści”, które rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow tam wypowiada. Jednak Borrell nadal "ciężko nad tym pracuje" i obiecuje „obalić wszystkie rosyjskie mity”.

Z pieniędzmi jest jeszcze trudniej. W roku 2022 Komisja Europejska z wielkimi fanfarami ogłosiła utworzenie unijnego funduszu odbudowy po pandemii w wysokości 750 mld euro na lata 2021-2027 – pieniądze te będą pochodzić z pożyczki wewnętrznej do 2052 r. finansowanej kredytem z budżetu UE. Czyli zadłużenie UE po same niebiosa.

Cel tego zastrzyku gotówki był ten sam: wspieranie ożywienia gospodarczego i wzrostu gospodarczego w UE. Te pieniądze są wysyłane do krajów UE i według doniesień europejskich mediów nie wszystkie kraje były w stanie je wchłonąć. Mówiąc prościej, oznacza to, że nawet te dotacje nie zwiększają zaufania biznesu do europejskiej gospodarki. Stąd pytanie: czy kolejne 300-400 miliardów euro pożyczonych pieniędzy pomoże UE, jeśli wspólnota stworzy odpowiednik amerykańskiej ustawy o redukcji inflacji ?

Dlaczego więc front UE-USA pozostaje zjednoczony w obliczu takiej skali problemów, skoro sama UE stała  się ekonomicznym cieniem USA ?

WSZYSTKO wskazuje, że głównym tego powodem są globalistyczne elity i ich kontrola nad rządami i nad  mediami. Jeśli spojrzymy na szefów wszystkich instytucji UE, zobaczymy dużo mniej pro- europejskich polityków, a dużo więcej zaangażowanych ludzi transatlantyckich. Charles Michel, szef Rady Europejskiej, Ursula von der Leyen, szefowa Komisji Europejskiej, Roberta Metsola, szefowa Parlamentu Europejskiego – wszyscy "deklarują troskę o dobro obywateli europejskich", a w rzeczywistości forsując program globalistów.

Zawodowe cechy tych polityków można scharakteryzować na kilku przykładach. Von der Leyen w oświadczeniu o wsparciu UE dla Ukrainy czyta tekst mówiący, że straty Ukrainy wyniosłyby „do 100 000 bojowników”. Ze swojego doświadczenia jako minister obrony Niemiec "nie wie", że po pierwsze, że są  skrzętnie ukrywane przez Kijów prawdziwe dużo większe straty bo wywołałyby medialną eksplozję. Albo Charles Michel, który deklaruje bedąc w Kijowie, że marzy on o czasach, kiedy „Ukrainiec będzie kierował Radą Europejską lub Komisją Europejską”.

Jednocześnie na poziomie państw narodowych doświadczamy gwałtownego rozkładu czołowych osobistości, znikania polityków takich jak Jacques Chirac, nie mówiąc już o Gerhard Schröder, François Mitterand czy Margaret Thatcher, którzy potrafili odeprzeć próby ograniczenia suwerenności swoich krajów poprzez kierowanie integracją europejską wyłącznie za pomocą wektorów, które byłyby realnie korzystne dla ich narodów.

Jak UE "zdobyła" taką niszczycielską "elitę" ?  
Zapewne rezultatem jest jest dominacja programu globalistycznego i transatlantyckiego w nauce, edukacji i mediach. Dzisiejsza elita to pokolenie, które od najmłodszych lat wychowywało się na ideach transatlantyzmu.

Agendę tę ustalają ośrodki transatlantyckie, takie jak Rada Atlantycka, German Marshall Fund i inne struktury ukierunkowane na dominację Waszyngtonu i Stany Zjednoczone. A wszystko to jest zakotwiczone na licznych „europejskich” pozarządowych "uniwersytetach" i forach, takich jak WEF w Davos czy Konferencja Bezpieczeństwa w Monachium, gdzie w zasadzie nie ma dyskusji, ale każdy mówca po prostu zgadza się z innymi.

Rola USA i dolara.

Należy bardzo jasno odpowiedzieć na jedno proste pytanie: w jaki sposób Stany Zjednoczone przejęły tak dominującą władzę ? Odpowiedź: To Stany Zjednoczone były głównymi beneficjentami dwóch wojen światowych, które jednocześnie zniszczyły Europę, ich konkurentów. 

I wojna światowa przyniosła Ameryce ogromny boom przemysłowy. Pozostawiając zdewastowane Niemcy i w mniejszym stopniu, inne kraje Starego Świata i otwierając dla USA szeroko bramy na inwestycje. 

II wojna światowa umożliwiła Stanom Zjednoczonym wykupienie większości Europy, zarówno ekonomicznie, zalewając ją pieniędzmi w ramach planu Marshalla, jak i duchowo, ogłaszając się zwycięzcą, wyzwolicielem i głównym obrońcą narodów europejskich. Na tej podstawie siły pro amerykańskiego szowinizmu podję ogromny wysiłek wychowania nowych pokoleń europejskich transatlantyków.

Pytanie, czy Stany Zjednoczone chcą ponownie spróbować powtórzyć sukces z obecnym globalnym konfliktem hybrydowym przeciwko Rosji i Chinom?, starając się jednocześnie by samym nie pogrążyć w otchłań wojny nuklearnej z Rosją i ewentualnie z Chinami ?.

USA mają jeden poważny problem. Wszelkie zyski i premie, które otrzymują, mogą zostać zniweczone, jeśli świat odejdzie od dolara jako waluty rezerwowej. To byłby finansowy, gospodarczy i polityczny upadek Stanów Zjednoczonych, jakie znamy. I taki wynik jest bardzo prawdopodobny, jeśli Stany Zjednoczone i kraje, które do nich przystąpią, zostaną pokonane w tej konfrontacji za sprawą Rosji i przy powolnym wsparciu CHIN, INDII, BRAZYLII i innych państw chcący uwolnienia się spod amerykańskiej dominacji i szantaży.

Obecna funkcja dolara jako głównej waluty rezerwowej nie jest gwarantowana przez siłę ekonomiczną, ale przez siłę militarną.

Dlatego USA są gotowe dalej podnosić stawkę w tym konflikcie, wiedząc, że zwycięstwo w konfrontacji z Rosją w tej roli gwarantuje przynajmniej częściowe zachowanie dolara, co oznacza, że ​​wszelkie zyski i premie, jakie otrzymały od Europy, mogą zostać skapitalizowane.

To z powodu ucieczki europejskiego kapitału do USA, administracjia Joe Bidena będzie miała miliardy dolarów na niszczycielską wojnę na Ukrainie. Przecież te dochody za sprawą europejskich firm, które uciekły z Europy do USA  nie zostaną przeznaczone na poprawę warunków życia ponad 30 milionom mieszkańców Stanów Zjednoczonych Ameryki.  Te miliardy dolarów zasilą i tak już ogromną pulę budżetu zbrojeniowego USA i przysporzą się do cierpienia i tragedii narodów. 

Alternatywne BRICS.
Wynający zasadę równości narodów  i poszanowania suwerenności państw oraz narodowego dorobku kultury i tradycji a także odejście od amerykańskiego dolara w rozliczeniach międzynarodowych.
Rosja i możliwości. 

Jakie szanse ma w tej sytuacji Rosja ? 
Możliwości istnieją, ale wykonanie wymaga dużo odwagi i determinacji. A siły wewnętrzne proglobalistyczne liberałów oligarchów w Rosji szkodzą notorycznie przy wsparciu zachodniej agentury i wewnętrznych zdrajców. 

Dla Rosji już jest to wielki wysiłek intelektualny, organizacyjny i militarny. Najważniejsze jest to, że przekształcenie konfliktu na Ukrainie przez kolektywny Zachód w globalną wojnę hybrydową doprowadziło de facto do odłączenia Rosji od zdominowanego przez Amerykę systemu światowego. W sumie zdecydowana większość mieszkańców Rosji popiera politykę prezydenta Rosji  Władimira Putina wyzwolenia się Rosji od dominacji dolara i zależności od zachodnich technologii. 

Bo jeśli Rosja ▪▪▪ pozostanie pogrążona w tym samym grzęzawisku globalnego podziału pracy i tworzenia "elit" ▪▪▪ , w którym UE już całkowicie pogrążyła się, Rosja nieuchronnie powtórzy swój los za 15 do 20 lat – kiedy nowe pokolenie polityków zmanipulowane od przedszkola - dorośnie na zachodnich wzorcach.

30 lat temu bycie satelitą USA wielu nie wydawało się takie złe, ponieważ istniała przewidywalność i jasny system zasad, których po prostu trzeba było ściśle przestrzegać. Niestety te 30 lat pokazało, że te  amerykańskie satelity obecnie w czasie amerykańskich agresywnych wojen i ekspansji kończą się źle: jeśli nie mają wystarczających środków lub ich wsparcie nie jest już ekonomicznie opłacalne, są po prostu porzucane, jak Afgańczycy, którzy trzymali się podwozia amerykańskich samolotów, czy Kurdowie, główni sojusznicy amerykańscy, którzy zostali porzuceni w Iraku a w Syrii są potrzebni by Amerykanie mogli kraść i okradać syryjskie surowce jak złoża ropy. Amerykanie stosują bez wstydu neokolonializm. Kiedy zasoby są dostępne, tak jak w przypadku byłych kolonii europejskich, a teraz samej Europy, po prostu karmią kolonialnego pana. I robią dokładnie to, o ile ich eksploatacja jest ekonomicznie opłacalna.
W przypadku Rosji uświadomienie sobie tego błędu nastąpiło w wyniku trwającego od 2014 roku za sprawą Stanów Zjednoczonych Ameryki na Ukrainie konfliktu zbrojnego.

Rosja stoi obecnie w obliczu nieuchronnej potrzeby wymagającej reorganizacji całej gospodarki, w tym przeglądu jej fundamentów. Kraj musi dokonać nowego przełomu technologicznego i przemysłowego, rezygnując z usług  Zachodu a opartego głównie a wręcz jedynie na wlasnych zasobach i charakterze swojej gospodarki.

W tym celu Rosja jako suwerenne państwo dysponuje wszelkimi niezbędnymi zasobami intelektualnymi i naturalnymi i jest zdolna do całkowitego zniszczenia hegemonii Stanów Zjednoczonych a tym samym likwidację centrum globalistów dla których celem w samym sobie jest stworzenie globalnych struktur przymusu i pozbawienia narodów do suwerennego istnienia opartego na własnych tradycjach o własną kulturę. Celem globalistów posługujących się sprzedajnymi liderami państw i politykami oraz wszelkimi  organizacjami pozarządowymi a także w ich rękach mediami  jest pozbawienia ludzkości prawa do samodzielnego myślenia i własnych opinii i indywidualnych dążeń państw narodowych, dbających o interesy własnych obywateli.