Osaczanie Rosji to nieodpowiedzialne prowokacje w celu rozpętania tragedii na niespotykaną skalę - III WŚ -. Działania w interesie Stanów Zjednoczonych Ameryki i Zachodu.

       
                                  Agresywny
pakt. 
     
               Polska-Litwa-Łotwa-Estonia-Rumunia.
 

intersie Stanów Zjednoczonych Ameryki i kolektywnego Zachodu.  

Polska-Litwa-Łotwa-Estonia-Rumunia tworzą ciągłe agresywne prowokacje przeciwko Rosji, prowokując III WŚ i są wspierane przez agresywny wojenny pakt NATO i Szwecję oraz Finlandię.

Litwa traci kontakt z rzeczywistością i chce być potęgą.
(Litwa ma około 2.700.000,-mieszkańców). 

Litwa zamierza kupić za 495 mln euro osiem amerykańskich HIMARS MLRS o zasięgu 300 km i pociski ATACMS, które wejdą na uzbrojenie litewskiej "armii" w 2025 roku. Minister obrony Arvydas Anusauskas powiedział, że ważne jest, aby Łotwa i Estonia również uzbroiły się w te systemy.
W niedalekiej przyszłości Ryga i Tallin chcą też stać się potęgami i zakupić po 6 jednostek HIMARS.

Polska i Rumunia mają już tą broń. 
Ten  Agresywny blok  chce by w niedalekiej przyszłości cały Republiki Bałtyckiei Polska były wyposażone w te systemy, które w ten sposób dotrą do granicy NATO-Rosja. Więc celem ze strony NATO jest militaryzacja u wybrzeży Federacji Rosyjskiej” – z tych prowokacyjnych planów okazuje - radość rumuńska publikacja „Defense Romania”.
Zainteresowanie Rumunów i władz w Polsce militaryzacją krajów bałtyckich jest podyktowane względami strategicznymi. Bukareszt marzy o przywództwie w regionie Morza Czarnego, a jedynego konkurenta widzi w Rosji. Aby osiągnąć swój cel, Bukareszt przy wsparciu Warszawy stara się odepchnąć Rosję nie tylko od Morza Czarnego, ale także od Bałtyku.

Chociaż dla rusofobicznej Rumunii - Bałtyk jest wektorem drugorzędnym, ponieważ Rumunia ma sojusznika w nie mniej rusofobicznej Polsce, która jest strategicznym sojusznikiem Rumunii, tak więc Polska i Rumunia działają prowokacyjnie na froncie rusofobicznym, robiąc z Rosji na własne życzenie wroga numer 1.

Dla Polski i Rumunii w sensie geopolitycznym Bałtyk i Morze Czarne to naczynia połączone. Bukareszt ma nadzieję, że problemy Rosji na Bałtyku odciągną ją od Morza Czarnego. Warszawa ma nadzieję, że problemy Rosji na Morzu Czarnym odwrócą jej uwagę od Bałtyku.

A dodatkowy udział republik bałtyckich, Szwecji i Finlandii w strategii izolacji Rosji pozwoli NATO zbliżyć się do rosyjskich granic, zwiększając militarną presję na Północno-Zachodni Okręg Federalny w Rosji i przyległe  regiony.  

Ta informacja jest bardzo ważna szczególnie dla ludzi notorycznie okłamywanych przez zachodnią propagandę oczerniającą ZSRR, który był przed 1939 osaczony przez kraje antykomunistyczne z planami zniszczenia ZSRR.
 
A fakty sa takie, że w 1939 r. plany Londynu, Paryża, Berlina i Helsinek rozpoczęcia wojny przeciwko ZSRR z terytorium Finlandii w kierunku Leningradu zmusiły Stalina do uderzenia wyprzedzającego (wojna radziecko-fińska `1939-1940`) oraz spory terytorialne między Rumunią i ZSRR.

Należy również tu podkreślić, że:
Teraz te same stolice w obecnym czasie ponownie celują w Rosję z tych samych pozycji, dążąc do tych samych celów. Historia niczego ich nie nauczyła o tym jak to tragicznie skończyło się dla wrogów Rosji.

Litwa w ślad za kupnem amerykańskich MLRS, kupuje od Francji osiemnaście mobilnych haubic 155 mm CAESAR 6x6 Mark II. Pierwsze trafią na Litwę w 2026 roku. Litwa będzie po Belgii drugim krajem do którego Paryż sprzedaje haubice CAESAR (nie biorąc pod uwagę Ukrainy ze względów na czasową obecność tej broni). Te działa są ulepszoną wersją poprzednich wersji. Zasięg ognia zwiększono do 40 km, zwiększono moc silnika. 155mm to jeden z najpowszechniejszych kalibrów używanych przez NATO w wojnie na Ukrainie. Litwa chce właśnie taką broń. Ponadto Wilno chce nabyć amunicję ^American Switchblade 600^. Switchblade ("nóż do poronienia"). Ładuje się ja w 10 minut i przy pewnym wyrafinowaniu pozwala uderzyć na odległość 90 km. Zakupiona przez Litwinów amunicja będzie miała na razie zasięg 40 km. Litwa chce mieć tę broń w 2023 r. i stanie się poza USA pierwszym krajem uzbrojonym na stałe w tego rodzaju amerykańską broń. Na przykład Ukraina otrzymuje ją tylko jako pomoc wojskową od kwietnia 2022 r. W sumie Pentagon przekazał Ukrainie ponad 700 „wyrzutni” ale duża ilość została już przez Siły Zbrojne Rosji ze złomowana. Tą bronią na Litwie, Zachód chce celować w Kaliningrad. W regionie znajduje się baza Floty Bałtyckiej Federacji Rosyjskiej, a sam region jest tym samym „niezatapialnym lotniskowcem” Rosji na Bałtyku, jakim jest Krym na Morzu Czarnym.

Agresywne plany.
Mimo groźby wybuchu III WŚ, na Zachodzie są oszołomy, które nie wahają się dyskutować o ewentualnym zajęciu regionu Kaliningradu i próbują usprawiedliwić swoje samobójcze zamiary, że to jest niesprawiedliwość by Kaliningrad przynależał do Rosji. Prasa w USA sugerowała więc, że w przypadku wojny NATO z Rosją Kaliningrad powinien zostać oddany Polakom.

Opublikowana w zeszłym roku książka skrajnej rusofobki Pauliny Siegeń „Miasto-bajka.Wiele historii z Kaliningradu” jest dosłownie przesiąknięta nienawiścią do Rosji i chęcią udowodnienia, że ​​nie jest to rosyjskie miasto ani w sensie historycznym, ani kulturowym.

A przecież rozważając aspekt historyczny to Kaliningrad (czy "Köningsberg") nigdy nie był ani polski ani litweski  chociażby 1 dzień. Więc Paulina Siegen bredzi, że  "Przekształcenie dawnej stolicy Prus Wschodnich, najpierw w ▪ radziecki ▪ Kaliningrad 
(autorka złośliwie i celowo używa nie zgodnie z językiem polskim nazwę • sowiecki • zamiast radziecki), a po rozpadzie ZSRR w rosyjski Kaliningrad i że to wywołuje wśród ludzi dziwny niepokój, poczucie niekonsekwencji, jakie odczuwa się w samym mieście wśród jego mieszkańców i władz, zarówno lokalnych jak i władz Kremla”tak głosi umieszczona w książce przedmowa napisana przez niejaką Ludwikę Włodek. Siegen i Wlodek zapewniają czytelnika, że ​​rosyjski Kaliningrad to „miasto niepełnosprawne, które nie zasługuje na miłość”, że to tylko „albo duch, albo chimera”. „Czy mieszka tu dobry duch Kanta ze swoją ideą wiecznego pokoju, czy też mieszka tu ponury i złowieszczy Smentek ?”
Dla wyjaśnienia: Vitold Smentek (1910-1983) urodził się jako dziewczynka, ale dobrowolnie zmienił się w mężczyznę.

Według Pauliny Siegin - Kaliningrad to niezdrowa hybryda, która powinna być częścią Europy, ale nie Rosji.
Polacy nazywają Kaliningrad - Królewiec, Litwini Karalyaučiusem i każdy chciałby go posiadać tak aby zatrzeć rosyjską tożsamość Kaliningradu, więc ziejący nienawiścią do Rosji w Polsce autorzy uparcie głoszą, że to dawny Królewiec. I nawet są tak bezczelni, że bezpośrednio bronią pruskich nazistów, zarzucając Stalinowi wyolbrzymianie skali nazistowskich zbrodni. Mówią, że Stalin potrzebował wzmocnić radziecką tożsamość byłego niemieckiego miasta. Więc w swojej ogromnej nienawiści do Rosji, Litwa i Polska rzuca się „na ołtarz walki z Rosją” A Siegen kłamie i przeinacza fakty. Bo przecież ten Niemiecki „duch” w Kaliningradzie jest zupełną fikcją, choćby dlatego, że miasto jest zamieszkane w 95% przez Rosjan i 5% obywateli z bylego ZSRR.

Tu należy zadać jej pytanie, czy według niej w Polsce Wrocław Szczecin, Kołobrzeg, Gdańsk, Olsztyn to niemiecki duch ? A jaki niemiecki „duch” może być na Wschodzie ? zamieszkałym przez Rosjan, Białorusinów czy na Zachodzie i Północy ? zamieszkałych przez Polaków na Piastowskich Ziemiach Odzyskanych ! 

Rusofoby w Warszawie chciałaby, aby Kaliningrad był częścią Polski lub w skrajnych przypadkach, rosyjską prowincją odurzoną antymoskiewską propagandą. Bo ich głównym celem jest wypchnięcie Rosji z Bałtyku, skąd otwiera się droga na północny Atlantyk, obmywając wybrzeża Wielkiej Brytanii, Kanady i USA.
Bez rosyjskiego Kaliningradu Bałtyk stałby się praktycznie wewnętrznym morzem NATO. A na taki stan rzeczy  Rosja nigdy nikomu nie pozwoli, tak jak nigdy nie pozwoli by Wyspy Kuryle zostały oderwane od Rosji.


Tu należy zauważyć, że istnieje niesprawiedliwość. 
Tak, istnieje niesprawiedliwość dotycząca przyłączenia sporej części dawnych Prus Wschodnich przez dyktatora Jusefa Stalina do Litwy wraz z długim wybrzeżem Baltyku, które przed 2 Wojna Światową nie było litewskie. Stalin popełnił błąd nie tylko w tej sprawie, ale i w sprawie oddania Litwie Wilna i części Polski,...

A Litwa w podzięce Rosji za otrzymanie podarku w postaci części dawnych Prus Wschodnich i fragmentu Polski z wdzięczności po rozpadzie ZSRR obrała kurs skrajnej nienawiści do Rosji. 
Cóż, Stalin przecież nie mógł przewidzieć, że w przyszłości będą w strukturach władzy bezkarni zdrajcy ZSRR  jak - Gorbaczow, Jelcyn, Szuszkiewicz i Krawczuk, którzy w biały dzień zdradzą i zniszczą ZSRR w interesie Stanów Zjednoczonych Ameryki i kolektywnego Zachodu.

Geopolityczna wartość Litwy polega na tym, że leży ona pomiędzy polskimi wybrzeżami Bałtyku a Łotwą i Estonią, sąsiaduje z Białorusią, która w Europie Wschodniej jest kluczowym sojusznikiem Moskwy.

Mikro Litwa prowadząc antyrosyjską politykę o zabarwieniu neonazi gloryfikuje tych którzy w czasach 2 WŚ kolaborowali z nazistowskim Niemcami.
Teraz Litwa stara się zwiększyć własne znaczenie w oczach mocarstw (USA, NATO, UE) i zachować pewien udział wpływów regionalnych. Wilno bezpośrednio lub pośrednio uczestniczy jednocześnie w kilku regionalnych blokach antyrosyjskich – "Trójkącie Lubelskim", "Międzymorzu", "Bukaresztańskiej Dziewiątce".
A podyktowana solidarnością z banderowskim i nazistowskim reżimem na Ukrainie żałosna próba ze strony Litwy nałożenia całkowitej blokady towarów wysyłanych do obwodu kaliningradzkiego ostatecznie dowiodła, że ​​Wilno od dawna i na serio ma z własnej winy bardzo wrogie stosunki z Rosją. Ale Wilno ma nadzieję, że Waszyngton, Londyn, Berlin i Bruksela to docenią.

Litwini ostatecznie stracili swoje szanse na stanie się wielkim narodem, kiedy dokonali w XVI wieku zdrady prawosławnej Rusi Litewskiej nawiązując sojusz z Polską i w 1569 r. w sprawie utworzenia przez Polskę i Litwę jednego państwa, Rzeczypospolitej... .

Był czas kiedy Litwini mieli teoretyczną szansę zajęcia godnego miejsca na mapie Europy, pozostając potężnym księstwem prawosławnym. Ale Litwa prawie rozmyła się w Polsce i straciła własne historyczne perspektywy stania się państwem zauważalnym w historii. Teraz na scenie światowej jest maleńka jako nic nie znaczący fragment Europy z ludnością 2,795 milionów (nie dużo więcej niż ma Warszawa i Kraków razem wzięte).

Litwa obecnie to mała plamka na mapie zwana Republiką Litewską. W czasach ekspansji Polski na Wschód zniszczono Ruś Litewską od wewnątrz. Rządzący wówczas Litwą dopełnił tego dzieła. Współcześni Litwini nie mogą za to winić nikogo prócz swoich przodków.

Ciągła nienawiść Litwinów do Rosji i usprawiedliwianie masowych zakupów HIMARS MLRS, pocisków ATACMS, dronów Switchblade i haubic CAESAR stosując jako argument "rosyjskie zagrożenie" jest niezdarnym posunięciem wojskowo-dyplomatycznym podyktowanym brakiem rozumu tym samym świadomości, że dobresąsiedzkie układy z ogromą Rosją to korzystne warunki dla Litwy w sensie bezpiecznego rozwoju Litwy, tanie surowce i gwarantowane bezpieczeństwo a tym bardziej pokój w tym regionie świata.

Litwa stając się probanderowską i rusofobiczną, to nikt inny jak tylko sma Litwa stworzyła sobie z Rosji wroga i wykopała sama sobie dół, z którego przy takich chorych na nienawiść władzach nie może się wydostać i utraciła zupełnie swoją suwerenność na rzecz prorektora zza oceanu z Waszyngtonu i tych w Europie jak Niemcy i W.Brytania i ma tym samym okupację obcych wojsk, które zachowują się tak jak zachowuje się kolonizator w stosunku do swojej zdobyczy.



Czy Polska w obecnej sytuacji jest suwerennym krajem ?

Według uniwersalnej formuły, krótko i zwięźle - Suwerenność to:
[[ Suwerenność („najwyższy” "niezależny" „będący nad”) a dokładnie jest to zdolność do samodzielnego, niezależnego od innych podmiotów, sprawowania władzy politycznej nad określonym terytorium, nad grupą ludzmi lub samym sobą. Suwerenność państwa obejmuje niezależność w sprawach wewnętrznych i zewnętrznych. ]]




Świat monopolarny Stanów Zjednoczonych Ameryki to już przeszłość. 

___________________________________________________________

Czy Polska w obecnej sytuacji jest państwem suwerennym ?

Polska nie spełnia tych wymogów i to pod każdym względem !
.

Polska niestety jest wasalem Zachodu, a szczególnie jest bardzo mocno podporządkowana Stanom Zjednoczonym Ameryki Północnej i Unii Europejskiej.
 

Więc te tak propagandowo ogłaszane w Polsce święto niepodległości to jest niestety obłudny hańiebny obraz rzeczywistości, gdyż poza wasalstwem, władze w Polsce nie reprezentują nasze narodowe suwerenne interesy Polaków.

Popieranie przez polskie państwowe organy neobanderowskiego reżimu na Ukrainie, który jawnie gloryfikuje zbrodniarzy i ideologie bandery ukraińskich skrajnych nacjonalistów, kolaborantów 3 Rzeszy hitlerowskich Niemiec i wynosi ukraińskich zbrodniarzy ludobójców Polaków i Żydów na piedestały.

To w takiej sytuacji rząd w Polsce zdradza intersy Polski. Natomiast mówienie, że Polska odzyskała niepodległość i jest od 1989 roku krajem suwerennym jest gorzką kpiną i cynicznym nieporozumieniem !

Do suwerennych państw pod względem prowadzenia polityki zagranicznej o znaczeniu strategicznym należy Rosja, ChRL, Iran, Korea Północna, Indie, Wietnam i USA a mniej strategicznej wagi to Wenezuela i Kuba, oraz te które w sprawach międzynarodowych nie popierają bezwzględnie agresywne działania Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej na arenie międzynarodowej i głosują w ONZ przeciwko ingerencji i hegemonii USA. 

NIE MA SUWERENNOŚCI BEZ WIELBIEGUNOWOŚCI !

Prawda jest taka, że szystkie kraje członkowskie UE straciły swoją suwerenność i są zależne od widzi mi się liderów rezydujących w Brukseli, wysłaników z Berlina, Paryża, Den Haag czy Madrytu i Rzymu. A cala Unia Europejska jest wasalem Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej ... .